- 2 kg młodych pędów sosny
- 1-1,5 kg cukru
- 1 szklanka spirytusu
2 kg młodych pędów sosny to na oko dwie siatki. Pędy przesypujemy do miski i zostawiamy na pewien czas w spokoju, aby wszyscy ich lokatorzy mogli się wynieść. Ja je jeszcze umyłam pod bieżącą wodą. Nie ma sensu obierać pędów, ani oddzielać je od igieł sosny, to robota dla Kopciuszka :) Umyte i w miarę możliwości osuszone pędy wsypujemy do słoja, warstwowo przesypując cukrem. Słój, lub słoje (u mnie dwa trzy litrowe) zakręcamy i odstawiamy na minimum dwa tygodnie. Pędy puszczą sok, który po tych dwóch tygodniach zlewamy, wyjdzie go około 2 litrów, dodajemy spirytus i rozlewamy do butelek. Oczywiście można dodać więcej alkoholu i zrobić nalewkę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz