sobota, 8 października 2016

DIY: Pasta cukrowa

Każdy zainteresowany wie do czego służy pasta cukrowa, osobom nie w temacie już spieszę z wyjaśnieniem. Nie, nie jest do jedzenia, chociaż można by się uprzeć i zrobić lizaki :) Służy do depilacji. Taki domowy wosk.
Zalety pasty jest naprawdę wiele, przede wszystkim nie uczula, bo jej jedynymi składnikami są cukier i cytryna. Poza tym jest sporo tańsza niż tradycyjne metody - bądźmy szczere ile kosztuje szklanka cukru ? :)
Do wad natomiast zaliczyłabym niestety czasochłonność procesu wytwarzania, oraz to, ze trzeba uzbroić się
w cierpliwość, ponieważ może nie wyjść, bardzo łatwo ją przypalić. To tyle. Czego potrzebujemy ?


  • 2 szklanki cukru
  • 1/4 szklanki soku z cytryny (samego soku bez cytrynowych "fusów")


Wszystko wrzucamy do garnuszka i gotujemy stale mieszając na małym ogniu. Pasta będzie gotowa gdy nabierze koloru złotego bursztynu. Zestawiamy do ostygnięcia, następnie gdy masa będzie wciąż płynna przelewamy do szklanki/pudelka/czy czegokolwiek.

Jak używać pasty? 

Podgrzewam ją (kupiłam sobie specjalny garnuszek o średnicy 15 cm i tam trzymam pastę) w takiej specjalnej "konstrukcji" poniżej. Dół służył kiedyś do podgrzewania founde.



Jednak gdy takiego sprzętu nie mamy, możemy użyć mikrofalówki. Wstawić pastę dosłownie na parę sekund, uwaga, bo bardzo szybko się roztopi i będzie za gorąca i znowu będziemy musiały czekać wieczność aż wystygnie. W wielu przepisach w internecie jest jeszcze w składnikach woda. Jednak formowanie kulki i "rozsmarowywanie" jej na ciele było zawsze dla mnie zwykle irytujące, nie dość że dosłownie cała się lepiłam, to jeszcze sama depilacja była dla mnie nieprzyjemna. Zdecydowanie wolę roztopioną, ciepłą, ale nie gorącą masę, którą należy rozprowadzić na skórze, za pomocą drewnianego patyczka, czy po prostu łyżki. Zrywamy za pomocą pasków do depilacji, które przyklejamy do masy. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz